Podobno smagliczki maja minimalne wymagania i każda ogrodniczka powinna sobie z nimi poradzić. Tak słyszałam i teraz tylko wzdycham , bo moje wymarzone "białe dywany" wyglądały bardziej jak "stare wycieraczki".
Naprawdę nie wiem co tej smagliczce zrobiłam, czym ją obraziłam, ale zasiane roślinki wyrosły na krzaczyska z zupełnym zanikiem rozbudowanych kwiatostanów, gdzieniegdzie pojawiały się chuderlawe białe kwiatki.
Zdarzyło mi się jednak, że urosła mi smagliczka samosiewka - i ona była idealną przedstawicielką swojego rodzaju. Jakie miejsce sobie wybrała? Skalniak - w pełniejszym słońcu i w dość żyznej glebie.
Planowałam zrezygnować z siania sweet allysum / sweet alison w przyszłym roku. Z tej samej serii zasiałam też fioletowe 'Royal Carpet', które zachowały się tak samo jak białe krewniaczki.
Ale może jednak dam jej szansę w przyszłym roku?
Zasiane i pielęgnowane smagliczki już dawno zostały powyrywane z powodu przedwczesnego obumarcia, a samosiewka do tej pory zdobi mój ogród. Jest listopad!
piękne kwiaty
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńRoślinki bywają kapryśne. Niestety nie mam żadnych doświadczeń ze smagliczką więc nie podpowiem. Może spróbuj wysiać w innym miejscu?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Aniu bardzo ciepło.
Bardzo dziękuję za odwiedziny. :)
UsuńŚliczna roślina i pięknie kwitnie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję. :) Również pozdrawiam! :)
Usuń