Ostatnio zastanawiałam się nad tym, jakie begonie będą najlepsze do ogrodu. W zeszłym roku miałam czerwoną, w poprzednich latach białą, niestety wiosną nie odbiła i ją utraciłam. Begonie są cudowne, kwitną zachwycająco, więc postanowiłam poszerzyć ich kolekcję.
Zapoznałam się z ofertą sprzedawców i zamówiłam w wysyłkowych sklepach ogrodniczych kilka kolorów.
Bulwy będą wysłane do mnie po 10 marca, już nie mogę się doczekać.
Mój wybór padł na:
- Begonię podwójną pomarańczową
- Begonię strzępiastą żółtą
- Begonię dwukolorową BICOLOR CAMELLIA różowo - białą
Teraz jest już tak blisko wiosny, że codziennie sprawdzam rośliny, które postanowiłam przezimować. Byłam bardzo szczęśliwa, kiedy okazało się, że moja czerwona begonia wypuściła już pędy i dała znać, że żyje i ma się dobrze. :)
Ogromna, ponad dwudziestocentymetrowa bulwa begonii |
Ucieszyłam się tym bardziej jak zobaczyłam, że ma dwa pędy, a ja mam niepowtarzalną okazję żeby ją rozmnożyć. Niektórzy uważają, że rozmnożenie przez podział jest trudne i często kończy się niepowodzeniem, ale postanowiłam zaryzykować.
Bulwa begonii czerwonej (begonia tuberhybrida) z dwoma pędami tuż przed podziałem |
Po przeanalizowaniu miejsca odpowiedniego na cięcie i oczyszczeniu przystąpiłam do "operacji". Czystym i ostrym nożem przepołowiłam bulwkę traktując ją jak najzwyklejszego ziemniaka. Pozostawiłam ją do obeschnięcia rany i dopiero na drugi dzień wsadziłam w doniczki. Teraz obserwuję czy wszystko będzie w porządku. Już nie mogę się doczekać zielonych listków!
Lubię begonie i kiedyś miałam ich sporo. Ale miałam też problem z ich przechowywaniem i odpuściłam. Może jeszcze kiedyś się skuszę, są takie śliczne i różnorodne. Mam nadzieję Aniu, że Twój eksperyment się powiedzie i roślinki szybko wypuszczą listki.
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam i życzę Ci miłego weekendu.
Dziękuję Ewo, również życzę dobrego weekendu. Jak zakwitną mi nowe kolory, to całkiem możliwe, że wpadnę w zachwyt i znów powiększę kolekcję. Na zdjęciach reklamowych producentów wyglądały naprawdę obiecująco. :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze do moich begonii w piwnicy nie zaglądałam :( i nie wiem jak się mają. Bardzo je lubię i sadzę do obudowanego kamieniami dużego pojemnika. Niech się Twój eksperyment uda, życzę Ci tego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo może warto zajrzeć? ;) Dzięki za życzenia, jestem dobrej myśli. ;) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWitaj Aniu,
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kwiaty i pracę w ogrodzie. Chętnie będę do Ciebie zaglądać.
Pozdrawiam
A dziękuję, dziękuję. :) Praca w ogrodzie łączy ludzi. Serdecznie pozdrawiam!
Usuńmy się na działce paramy ogrodnictwem :D w marcu się zacznie wielkie sadzenie kwiatuszków :)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie pięknie. :) Pozdrawiam!
Usuńnie mogę się doczekać kwitnięcia :)
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Pozdrawiam!
UsuńLubie begonie wszelkiej odmiany, ale nigdy nie przechowywałam kłączy, ciekawa jestem Twoich eksperymentów, a w niedziele posiałam juz troszke nasion do skrzynek, najbardziej chodzi za mna od 2 lat werbena patagońska, której nie moge wychodować, ale do 3 razy sztuka:) pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńTeż mam ogromne problemy z werbeną, jakoś nie mogę jej wyhodować od nasionka. Mam nadzieję, że w tym roku Ci się uda. Pozdrawiam!
UsuńDziękuję za odwiedziny:) Mnie to kwiaty nie lubią chyba, bo zawsze mi padają....Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak padają z braku wody, to można sprawić sobie kaktusa. ;) Pozdrawiam!
Usuńjeżeli chodzi o werbenę patagońską to sama się rozsiewa w ogrodzie od kiedy samodzielnie wyprodukowałam z nasion życze cierpliwości i powodzenia
OdpowiedzUsuń