Białe dalie dostałam od koleżanki z pracy, Iwony. Były ślicznie rozkrzewione, co dawało dużą nadzieję na bujne kwitnienie. W momencie otrzymania prezentu miała tylko jeden kwiat i brak zawiązanych pączków.
Obecnie kwitnie wspaniale, jeden kwiat za drugim. Podlewałam ja troszkę florovitem w małej ilości wymieszanym z wodą do podlewania. I oczywiście napadły mi ją ślimaki.W tym roku tak bardzo walczyłam z mszycami, że ślimaki sobie zupełnie odpuściłam.
Dbałaś o dalię, to masz śliczne kwiaty. Na szczęście ślimaki im za bardzo nie zaszkodziły. Pozdrawia.
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPodwójnie. :)
UsuńPiękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuńmoja mama ma je w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuń